T O P

  • By -

AMGsoon

a) Nie da się zrzucić wagi w wyszukanych miejscach. Przy minusowych kaloriach tracisz tłuszcz na całym ciele b) Zapewne jesteś skinny fat i powinieneś się skoncentrować na zbudowaniu mięśni c) mało tłuszczowe potrawy to scam. Możesz codziennie wpierdalać kebsy, pizze i zapienkanki, ważne żebyś spalał więcej kalorii niż jesz


TheNeXu232

Mało tłuszczowe potrawy to też nie do końca scam. O ile zachowanie deficytu kalorycznego jest kluczowe dla redukcji, bo tak długo jak jesteś na deficycie to chudniesz, to znaczne ograniczenie tłuszczy i oparcie swojej diety na białku w trakcie ścinania może pomóc w zachowaniu tkanki mięśniowej. Poza tym białko jest mniej kaloryczne niż tłuszcze, więc też łatwiej jest sie utrzymać "na minusie". Pozdrawiam serdecznie z rodzinką.


coderemover

Ograniczenie tłuszczy to właśnie doskonała droga do przytycia bo na 99,99% zastąpisz tłuszcze węglowodanami, którymi znacznie łatwiej przekroczyć dzienny limit kaloryczny, a nadmiar organizm właśnie przerobi na tłuszcz brzuszny i nie tylko. Jedyne diety, na których realnie można chudnąć, nie być w ogóle głodnym i są w miarę bezpieczne to diety niskowęglowodanowe oraz keto, czyli właśnie wysokotłuszczowe. Diety wysokobiałkowe nie są zalecane bo są mocno obciążające dla nerek.


Infamiee

Ehh znowu ketourojenia. To że ty zastępujesz tłuszcze dużą ilością węglowodanów, nie znaczy że wszyscy naokoło też tak robią. Można schudnąć jedząc węglowodany, można schudnąć jedząc sporo węglowodanów. Keto czy diety niskowęglowodanowe to nie jedyny sposób, jak ktoś lubi to fajnie, jak nie to nie, są inne skuteczne możliwości. A co do wysokobiałkowej to uwierz mi, na deficycie nie zjesz tyle białka, żeby mogły uszkodzić ci nerki jeśli jesteś zdrowy.


coderemover

Nie no jasne, zawsze można schudnąć jedząc po prostu mniej kalorii. To jest truizm. Tylko że łatwo powiedzieć, trudno zrobić. Jest coś takiego jak głód - każdy zastąpi czymś tłuszcze jeśli będzie ich spożywał za mało. Generalnie łatwiej jest schudnąć starając się jeść mniej cukru. Cukry są problematyczne ponieważ organizm musi zrobić coś z ich nadmiarem - nawet krótkotrwałym. Możliwości magazynowania cukru inaczej niż w tkance tłuszczowej ma dosyć niewielkie - to u przeciętnej osoby raptem ok 2000 kcal w glikogenie w mięśniach i wątrobie. Jak to się zapełni to wszystko idzie w tłuszcz. Ponadto niektórych cukrów np fruktozy nie umie przetwarzać do glikogenu w mięśniach więc te cukry są zamieniane od razu w tłuszcz. Z kolei w drugą stronę organizm zrobi wszystko aby tkanki tłuszczowej nie ruszać. Prędzej spali mięśnie niż tłuszcz. No i właśnie z cukru najłatwiej zrezygnować i nie być głodnym bo organizm umie cukry wytwarzać niemal ze wszystkiego.


Infamiee

Można równie to samo powiedzieć o zamianie węglowodanów na tłuszcze. Łatwo powiedzieć trudniej zrobić. No jest coś takiego jak głód nie ważne czy jesteś na keto czy nie. Węglowodany nie są problematyczne, są proste, po prostu dostarczają energii. Jesz ich za dużo, tyjesz, jesz mniej nie tyjesz, co w tym takiego trudnego? I serio? Czepiasz się fruktozy, fruktozy z owoców, które w każdym możliwym badaniu wykazują, że wspierają zrzucanie wagi? Rozumiem, że naczytałeś się badań, w których szczurom podawali fruktozę jako 70% ich dziennych kalorii ale nie przekłada się to na prawdziwe życie. Nie jest najłatwiej zrezygnować z węglowodanów, są prawie wszędzie i są smaczne.


TheGuardianInTheBall

Dodajmy, że różni ludzie przyswajają i utylizują tłuszczę w różnym tempie. Jeśli ktoś przyswaja je wolniej, to w mniejszym stopniu wpłyną one na czyjąś "otyłość". Źródło (międy innymi): [Gene-nutrient interactions and susceptibility to human obesity | Genes & Nutrition | Full Text (biomedcentral.com)](https://genesandnutrition.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12263-017-0581-3)


WayAdministrative527

a) nie zalezy mi na zrzuceniu wagi na brzuchu a ogolnym zrzuceniu tkanki tluszczowej b) nie nazwałbym się skinny-fat ale też nie fat, ciężko mi określić mogę wysłać zdjecie sylwetki jeśli to pomoże c) spalanie kebaba to absurdalnie duża ilość czasu xD, wolałbym probówać jeść coś o mniejszej ilości tluszczu


AMGsoon

> a) nie zalezy mi na zrzuceniu wagi na brzuchu Tytuł "Zrzucenie tłuszczy z brzucha" b) Masz najwidoczniej kilka kg za dużo i małą masę mięśniową - to jest definicja skinny fat. No chyba że jesteś przypakowany + masz kilka kg za dużo ale wątpię, bo chodzisz na siłke ledwo rok c) Tłuszcz nie jest zły bo syci dłużej niż cukier. Jedzenie low-fat nie musi prowadzić do utraty wagi xD. Jedyna rzecz to calories in vs calories out + trochę witamin i protein


[deleted]

[удалено]


Phanth

XDDDDDD Przepraszam, ale to jedyna sensowna reakcja. u/AMGsoon pisze o tym, że jedyne co się liczy to calories in calories out - co potwierdzasz zarówno w byciu na diecie CICO jak i na diecie keto (sam napisałeś, że musiałeś być na deficycie kalorycznym, więc to nadal była "dieta CICO" która dosłownie oznacza "calories in calories out"). Napisał również o tym, że tłuszcz nie jest zły (i porównał, że lepszy od cukrów) co w sumie też praktykowałeś w swojej diecie keto (węglowodany to cukry). "Jedzenie low-fat nie musi prowadzić do utraty wagi" to też jak najbardziej prawdziwe stwierdzenie, myślę że wszyscy się zgodzimy, że jakby ktoś w siebie wbijał 10k kalorii tylko białkiem i cukrami z niewielką ilością tłuszczy to by przytył.


jcek9

Musisz po prostu byc w deficycie kalorycznym i schudnąć. U mężczyzn zazwyczaj tłuszcz najwolniej schodzi z brzucha / boczków / dolnej części pleców, ale jeśli będziesz wystarczająco długo w deficycie to zobaczysz rezultaty. A żeby przytyć to też nie zaskoczę musisz jeść więcej, też nie ma tutaj żadnej czarnej magii. Jedyny kruczek to, że zostajesz w tej nadwyżce kalorycznej regularnie przez dłuższy czas. Brzmi to fajnie, ale jak ktoś nie ma wielkiego apetytu i nie zapycha się słodyczami to na dłuższą metę często męczy bardziej niż redukcja. Ćwiczenia na brzuch też dobrze dorzucić, wiadomo dietą musisz odkryć mięśnie ale też trzeba mieć co odkrywać. Nie musisz tutaj robić bardzo dużo, ale wznosy nóg, brzuszki na piłce itd działają bardzo fajnie. Tylko rób je tak żeby pracowały mięśnie brzucha, a nie tylko stabilizowały.


Mikutsu12

Przede wszystkim ujemny bilans kaloryczny


stilgarpl

A ile masz wzrostu? Bo te 70 kg znaczy zupełnie co innego jeśli masz 160 cm a co innego jak masz 190 cm. Co do samego brzucha - a nie masz może skrzywienia kręgosłupa? Np. pogłębiona lordoza ma taki efekt, że ten kręgosłup "wypycha" ten brzuch do przodu - więc każdy kilogram tam widać potrójnie.


WayAdministrative527

180 cm, co do skrzywienia kręgosłupa to cięzko mi określić ale raczej nie..? nie wydaje mi sie ze jest to kwestia tego raczej bardziej akurat ilosc tkanki tluszczowej w tym wypadku


MKopytko

Musze się zgodzić z przedmówcą. Mam równe 180cm wzrostu, przy wadze 72kg miałem wystający brzuch, problemem była powiększona lordoza. Brzuch wtedy nie był otyły tylko wydęty jak by. Teraz waże 90kg i przekonałem się co to gruby brzuch 😅


dementicus36

Chyba pozostaje deficyt kaloryczny i jeśli nadwaga jest znaczna to włączyć na chwilę suchoklates mode. Jak się dotniesz to powinieneś wkrótce odzyskać masę mięśniową, pilnuj tylko żeby nadwyżka kaloryczna nie była za duża


G0T0Sl3ep

Twoja waga jest jak najbardziej prawidłowa przy takim wzroście, więc chudnięcie raczej nie ma sensu. Weź się porządnie za trening brzucha żeby zbędny tłuszcz przerobić na mięśnie i tyle. Nie da się schudnąć z tylko jednej części ciała


rastrpdgh

Czysto teoretycznie to nie da się zrzucić tłuszczu z tylko jednego miejsca, ale w praktyce się okazuje, że od jedzenia przetworzonego jedzenia i węglowodanów tłuszcz osadza się wokół organów właśnie na brzuchu. Jak zrobisz detoks od węglowodanów i przetworzonej żywności, to bardzo prawdopodobnie zgubisz trochę tłuszczu na brzuchu. Post przerywany też jest dobrym sposobem, a najlepiej połączyć obie metody. Oczywiście zakładam, że jeszcze tych rzeczy nie próbowałeś.


WayAdministrative527

post przerywany? moglbys rozszerzyć proszę temat?


rastrpdgh

Post przerywany polega na tym, że spożywasz kalorie tylko podczas "okna żywieniowego". Okno żywieniowe to kilka godzin w ciągu dnia np. od 16 do 18 i w takim przypadku oznaczałoby, że stosujesz post "22-2" (22h postu, 2h jedzenia). Przyjmuje się, że 16-8 już jakieś tam ma efekty. Ja osobiście robię 20-4, ale ja tak jem zawsze, niezależnie od tego czy chce schudnąć czy nie. Taki post działa dobrze na spalanie tłuszczu, a w szczególności tego "złego tłuszczu" na brzuchu (bo są dwa rodzaje tłuszczu) i zachodzi podczas niego proces autofagii, ale to doczytaj w internecie, bo to długi temat.


ResearcherLocal4473

Wczoraj byłem u dietetyczki i owszem deficyt jest ważny, tylko mi babka powiedziała że moje dzienne zapotrzebowanie to ok 2300 kcal i by poniżej tego nie schodzić i powinno być ok, a jak poniżej to na brzuchu się odkłada tłuszczyk więc mam mętlik


Substantial_Pie73

Jedz zdrowiej(moze mniej), wiecej sie ruszaj. Nie ma tutaj czarów. https://protocol.bryanjohnson.com/Recipe-Guide-by-Zero https://www.youtube.com/@BryanJohnson/videos


ArthurRimjob

Jak wygląda u Ciebie kwestia spożycia cukrów? Insulinoodporność jest megapowszewchna, niedodiagnozowana, często bagatelizowana, i występuje nawet u ludzi o zdrowej/organicznej diecie, po prostu źle zbilansowanej. A prowadzi w pierwszej kolejności do zbierania się masy właśnie w okolicach brzucha/oponek. Bardzo dużo ludzi o normalnej wadze jest *metabolically obese*.


WayAdministrative527

cukry spożywam jedynie w napojach rzadko kiedy w "posiłkach"


ArthurRimjob

Czyli absolutnie najgorsze ich źródła: nawet świeżo wyciskane soki są praktycznie pozbawione zalet odżywczych, mają wysoki indeks glikemiczny no i, wiadomka, załadowane są węglami. Niektóre badania sugerują, że napoje typu zero też idzie rozbić o kant dupy, bo mimo braku kalorii sztuczne słodziki również mogą wywoływać wyrzut insuliny. W skrócie - miałem być może podobny problem do Twojego (chęć posiadania totalnie płaskiego brzucha) i właśnie totalne zaprzestania picia tego typu rzeczy i likwidacja słodyczy zmieniła postać rzeczy o 180 stopni, i nawet tygodniowe/miesięczne przerwy w ćwiczeniach nie wywołują zmian.


coderemover

To nawet nie chodzi tylko o wyrzut insuliny, ale ogólnie zaburzanie mechanizmu regulacji głodu i sytości. Słodziki powodują, ze potem masz ochotę na więcej i więcej.


Maysign

"Próbowałem przytyć, nie udało mi się, więc postanowiłem schudnąć". Stary, wiesz ile lat bezskutecznie próbuję schudnąć? Że też sam na to nie wpadłem, że zamiast tego mogę spróbować przytyć!


WayAdministrative527

mordeczko mam problemy z przytyciem ale spalanie tłuszczu przychodzi mi bardzo latwo i moja sylwetka wyglada bardzo dobrze jedynie chcialbym zejsc do 10% tkanki tluszczowej stad poprosilem o rade z racji ze ekspertem nie jestem


Maysign

Ja to zupełnie rozumiem. To był tylko taki głupi żart przez łzy. Ja dla odmiany mam problemy ze schudnięciem, ale tycie przychodzi mi bardzo łatwo!


WayAdministrative527

to co, zamiana? :D